No Time To Die nie jest ani dla fanów Bonda, ani dla fanów Nokii. Obejrzałem i śmiać mi się chciało
... do zabijania, ale człowiekiem, którego kule się imają. Wydaje mi się, że podczas sceny na wyspie tego-głównego-złego wyszli do toalety i zostali tam na 15 minut, bo montaż wyglądał...