Huawei MediaPad 10 FHD to prosty dowód na to, że projektowane w Chinach produkty również mogą należeć do segmentu premium. Urządzenie jest nie tylko ładne, nie tylko dobrze skonstruowane i cienkie, ale również wyposażone w bardzo przyzwoite podzespoły i ekran o wysokiej rozdzielczości. Zobaczmy, jak wypadnie w praktyce.

Skrótem, czyli wideorecenzja Huawei MediaPad 10 FHD

Budowa i jakość wykonania

Aluminiowa, tylna ścianka i sztywna konstrukcja

MediaPad 10 FHD pod względem projektu przypomina mi nieco model GOCLEVER TAB R974.2, choć w tym przypadku mamy do czynienia z urządzeniem dużo cieńszym i kierowanym do klientów skłonnych zapłacić nieco więcej. Wspólne aspekty to jednak sam projekt tylnego panelu; tutaj również znajdziemy przede wszystkim aluminium, nieźle komponujące się z białym, plastikowym paskiem, na którym osadzono obiektyw aparatu, lampę błyskową i klapkę (ta akurat nie przeszkadza w użytkowaniu i sprawia wrażenie wytrzymałej) osłaniającą porty microSD i microSIM. Nietrudno uniknąć też porównań z Galaxy Tab 10.1, choć sam biały panel nieco różni się kształtem. Poza wspomnianymi, znajdziemy tu jeszcze stereofoniczne głośniki, oferujące całkiem przyjemną barwę dźwięku.

Srebrny, czarny i biały – oto zestaw kolorystyczny, jaki Huawei wykorzystał w konstrukcji S10-101L. Wymiary urządzenia to 257,4×175,9×8,8 milimetra przy wadze 580 gramów. Całość mieści się w „tabletowej średniej”, jeśli chodzi o gabaryty. Frontowy panel to przede wszystkim jednolita tafla szkła, chroniąca 10,1-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli i dodatkowy aparat. Na prawym boku producent umiejscowił włącznik (funkcjonujący też jako przycisk blokady) i dwufunkcyjny klawisz multimedialny. Lewa ścianka oferuje wyłącznie dostęp do gniazda słuchawkowego.

Na „dole” zlokalizowano 30-pinowe gniazdo na ładowarkę – tutaj nie tylko technicznie, ale również wizualnie rozwiązanie przypomina to stosowane przez Apple’a. Sam kabel wygląda jak brat-bliźniak tego z Cupertino. Brakuje tym samym standardowego złącza USB.

Urządzenie jest pozbawione widocznych wad konstrukcyjnych. Poszczególne elementy są świetnie dopasowane, a tablet sztywny i smukły, co przekłada się nie tylko na uczucie miłe dla oka – sprzęt doskonale leży w dłoni, rzadko kiedy się przegrzewa. Bez cienia wątpliwości mamy do czynienia z urządzeniem, któremu producent poświęcił niemało uwagi. Jeśli jednak uprzemy się i z dużą siłą spróbujemy tablet wygiąć, na monitorze pojawi się charakterystyczny efekt jacuzzi.

Wracając na chwilę do aparatu głównego – Huawei zadbał o obecność ośmiomegapikselowej matrycy z autofocusem i możliwością nagrywania filmów w Full HD. Faktycznie, działa to dobrze, a już w ogóle nieporównywalnie lepiej w stosunku do innych „chińczyków”.

Przykładowe zdjęcia z aparatu głównego

Przykładowy film

Ekran

1920×1200 i IPS w dobrej cenie

Od razu powiem, że 10,1-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920 x 1200 (zwłaszcza ta ostatnia wartość ma znaczenie, jako że zwiększa dostępną przestrzeń roboczą), w dodatku wykonany w technologii In-Plane Switching, to po prostu skarb. Dobra jakość odwzorowania kolorów, świetna rozdzielczość przekładająca się na gęstość 224,17 PPI… To zadowoli każdego, nawet kogoś, kto do tej pory miał do czynienia z apple’owską Retiną. Wyświetlany kontent jest ostry, gładki i czytelny, dostajemy też rewelacyjny panel dotykowy, który błyskawicznie reaguje na wszystkie polecenia.

Kąty widzenia stoją na wysokim poziomie. Oglądanie filmów czy zdjęć w kilka osób nie stanowi najmniejszego problemu.

Maksymalna jasność utrzymuje się na poziomie 389 cd/m2, co na tablet jest wartością bardzo dobrą. Mówimy przy tym o planie maksymalnej wydajności, z wyłączonym oszczędzaniu energii na zasilaniu bateryjnym i wyłączonym czujnikiem natężenia światła zewnętrznego. Nierównomierność podświetlenia wynosi w takich okolicznościach 10,3 procent, a więc jest akceptowalna.

Maksymalna jasność w planie oszczędzania baterii to ok. 260-280 kandeli na metr kwadratowy.

Jasność minimalna, z kolei, wynosi średnio 11 cd/m2, co umożliwia komfortowe czytanie nawet w całkowicie ciemnym pokoju. Te wyniki zdecydowanie potwierdzają naszą tezę – ekran w Huawei MediaPad 10 FHD został świetnie wykonany.

Wyposażenie

 LTE, Bluetooth, GPS…

MediaPad 10 FHD ma wszystko, czego może nawet najbardziej wymagający użytkownik potrzebować. Szybkie, stabilne Wi-Fi w standardzie 802.11 b/g/n, funkcjonujące bez najmniejszych problemów. Widać, że zaimplementowano tu bardzo czuły moduł, bardziej przypominający te z tabletów najwyższych lotów. W teście stabilności wykorzystałem router ASUS RT-N13U.

Modem 3G/LTE działa płynnie, automatycznie rozpoznając APN-y dla Play, Plusa, T-Mobile i Orange po włożeniu kart Mini SIM. Kompatybilność Aero2 jest dość specyficzna, jako że tablet w wersji S10-101U i zewnętrznym modemem będzie kompatybilny z tą kartą, podczas gdy wariant S10-102U i testowany przez nas 101L nie będą współpracować z Aero2.

Na pokładzie znajdziemy też trzyosiowy akcelerometr, czujnik orientacji czy czujnik oświetlenia zastanego, umożliwiający samoczynne dostosowywanie jasności ekranu.

Do MediaPada potrzeby jest specjalny kabel pod USB OTG, będący przejściówką ze złącza 30-pinowego (niekompatybilnego z wtyczkami Apple’a, notabene) na standardowe USB. To bez wątpienia utrudnienie, które producent mógł zażegnać w prosty sposób – dodając takie akcesorium w pudełku, razem z tabletem.

GPS działa bez zarzutu, „łapiąc fixa” w przeciągu zaledwie kilku sekund przy włączonej transmisji danych bądź podpięciu pod Wi-Fi. Po wyłączeniu sieci, ustalenie lokalizacji zajmuje około dwóch minut. Do jakości Bluetootha również nie mam żadnych zastrzeżeń.

Stereofoniczne głośniki grają z głośnością ok. 80 decybeli, co, jak na tablet, jest bardzo przyzwoitą wartością. Dźwięk jest ponadto czysty, pozbawiony „skrzeków” na maksymalnym ustawieniu. Zdecydowanie można tu obejrzeć film czy wysłuchać ulubionego kawałka – oczywiście nie oczekujcie cudów, bo to w dalszym ciągu tylko skromny, niewielki głośniczek.

Akumulator

Jest nieźle

MediaPad dysponuje baterią o pojemności 6600 mAh, która przy czterordzeniowym procesorze i ekranie o wysokiej rozdzielczości mogła okazać się niewystarczająca. Sprawdziliśmy zatem jej możliwości w testach wytrzymałościowych, przeprowadzanych osobno dla każdej kategorii. Akumulator pracuje tu podobnie, jak w Xperii Tablet Z, sprawując się w poszczególnych dziedzinach nieznacznie lepiej.

Jasność ekranu w czasie testów ustawiona była na 120 cd/m2.

Uzupełnienie energii ze stanu 3% do 98% trwa około czterech godzin.

Wydajność i funkcjonalność

Tablet testowaliśmy już po aktualizacji do Jelly Bean

Powiem tak: do tej pory każdy narzekał, że MediaPad 10 FHD dostępny jest tylko z Androidem 4.0.4. Teraz, już po udostępnieniu update’u do Androida 4.1 Jelly Bean, każdy narzeka na brak jednego, bardzo sympatycznego i (prawdopodobnie) autorskiego rozwiązania Huawei. Chodzi o przycisk w dolnej części ekranu, umożliwiający schowanie belki systemowej, a tym samym uruchomienie wszystkich aplikacji w bardziej izolowanym środowisku. Miałem okazję pracować na MediaPadzie zarówno przed, jak i po zainstalowaniu upgrade’u – i faktycznie, szkoda, że producent nie zdecydował się pozostawić tego rozwiązania.

Niemniej jednak w obydwu przypadkach MediaPad 10 FHD może pochwalić się dobrą optymalizacją, która – moim zdaniem – w pełni wykorzystuje możliwości czterordzeniowego HiSilicona K3V2 Hi3620 o taktowaniu 1,2 GHz i grafiki Vivante GC4000. Urządzenie wspomagają też dwa gigabajty RAM-u, co przekłada się na płynną pracę i kompatybilność z ogromną ilością tytułów z Google Play. Duży minus za brak wsparcia dla bardziej wymagających gier, takich jak Real Racing 3 czy Need for Speed: Most Wanted. To produkcje, które uda się odpalić na zdecydowanie tańszych tabletach; tutaj natomiast klatkują, są po prostu niegrywalne.

Nie zachwycają też wyniki z benchmarków, zwłaszcza jak na jednostkę z czterema rdzeniami.

Do redakcji trafił wariant o pojemności 16 gigabajtów, choć w sprzedaży mają być też dostępne opcje 8- i 32-gigabajtowe. Dostajemy tu 13 gigabajtów miejsca na aplikacje i pozostałe dane (1,44 GB RAM-u dla programów), z możliwością rozszerzenia całości przez kartę microSD aż o 64 gigabajty. Przenoszenie programów z i na nośnik zewnętrzny odbywa się bez problemów.

W kwestii multimediów, MediaPad może pochwalić się średnią kompatybilnością z rozmaitymi formatami. W teście korzystamy z MX Playera wyposażonego w najnowsze kodeki. Lista odtwarzanych filmów prezentuje się następująco:

• mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy
• mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio
• mp4, 720p, h264, 3mbps, aac
• mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy
• mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3
• mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak obsługi DTS)
• mts, 1080p, h264, 12mbps
• mkv, 1080p, h264, 40mbps (trudności w przewijaniu obrazu)
• mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (obraz nie ma płynności)
• mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (obraz nie ma płynności)

Po instalacji Androida Jelly Bean, w tablecie znajdziemy przeglądarkę stockową, która zaoferuje nam wsparcie dla Adobe Flasha. MediaPad nie ma problemu ani ze strumieniowaniem, ani z otwarciem rozmaitych stron bazujących na tej technologii.

Podsumowanie, ocena i opinia

Huawei pozytywnie zaskakuje

Na plus należy zaliczyć bardzo dobrą, zwartą i wysokiej klasy konstrukcję tabletu, bazującą przede wszystkim na anodowanym aluminium, świetny ekran IPS o rozdzielczości Full HD (z wysoką jasnością maksymalną), nienajgorszą wydajność baterii (choć nietrudno znaleźć lepszy sprzęt pod tym względem) i zintegrowany modem LTE.

Po stronie minusów musimy zapisać jednak problemy z odtwarzaniem filmów Full HD o wysokiej przepustowości, brak kompatybilności z niektórymi bardziej zaawansowanymi grami czy konieczność niewygodnej, ręcznej aktualizacji do Androida 4.1.2 Jelly Bean. Z drugiej strony, ciężko też tę ostatnią zapisać po stronie plusów – po wyciągnięciu z pudełka, tablet ma wgranego Androida 4.0. Nie wiadomo, czy producent zdecyduje się na przygotowanie kolejnego update’u, tym razem do 4.2.2.

Alternatywne propozycje

Z racji na dostępną przekątną i podobną rozdzielczość ekranu, logiczną propozycją jest Sony Xperia Tablet Z – przy czym to oczywiście tablet droższy, z jeszcze wyższej półki. Tańszą opcją będzie z kolei Modecom FreeTab 1003 IPS X2, choć należy liczyć się ze zdecydowanie niższą rozdzielczością, ale też oparty na matrycy IPS.