>
Kategorie: AndroidTesty

Machinarium – recenzja gry na Androida

Ekran tytułowy / fot. TabletManiaK

Nieco historii

Pamiętam kiedy dobre kilka lat temu pracę w moim biurze sparaliżowała prosta gra przygodowa z kategorii „point and click”, o nieco dziwnym tytule „Samorost”. Opowiadała ona o perypetiach sympatycznego ludka, który musiał uratować swoją planetoidę przed zderzeniem z inną planetoidą. Grafika i świat przedstawiony w grze były mocno abstrakcyjne, co w połączeniu z ciekawymi zagadkami do rozwiązania potrafiło przyciągnąć graczy na dłuższy czas. Nikt nie zwracał wtedy specjalnie uwagi na twórców gry – czeski zespół pod nazwą „Amanita Design”. W 2009 roku ten sam zespół wydał kolejną grę przygodową: „Machinarium”, która również stała się bardzo popularna i zdobyła nawet kilka nagród na różnych festiwalach. Jakiś czas później, gra została przeportowana na iPada 2, a w tym miesiącu pojawiła się również jej edycja dla Androida.

Gameplay na początek

Interesująca fabuła

Akcja gry osadzona jest w surrealistycznym, nieco steampunkowym, świecie. Nie jest on zdecydowanie przykładem barwnej i tętniącej życiem rzeczywistości, a raczej miejscem podupadającym, być może po jakiejś katastrofie, które czasy świetności ma już dawno poza sobą. Jedynymi jego mieszkańcami są roboty – przedziwne twory, wyglądające jakby zbudowane były ze złomu, ale obdarzone ludzką inteligencją oraz ludzkimi przywarami. Naszym bohaterem jest również robocik, który na początku historii zostaje niesłusznie wygnany z miasta i wywieziony na wysypisko śmieci. Szybko jednak zbiera się do kupy (dosłownie) i postanawia wrócić aby odegrać się na swoich prześladowcach. Są nimi trzej nieprzyjemni typkowie w czarnych czapkach, którzy nie dość, że uwięzili dziewczynę naszego bohatera, to jeszcze zatruwają życie innym mieszkańcom, a jak się później okazuje, planują także wysadzenie w powietrze najwyższej wieży w mieście. Więcej szczegółów fabuły nie będę zdradzał, dodam tylko, że mimo iż jest ona dość krótka i liniowa, to wystarcza na parę godzin naprawdę dobrej zabawy.

Warto dodać, że cała fabuła przesycona jest humorem. Spotykamy np. robota inwalidę, który jeździ na wózku z powodu nienaoliwionego stawu, czy buszujące po mieście mechaniczne zwierzaki, natomiast miejscem gdzie nasz bohater przechowuje ekwipunek jest… jego własny brzuch.

Obsługa i interfejs

Sterowanie oraz interfejs w grze są bardzo proste i intuicyjne – dotykamy po prostu miejsca do którego chcemy się udać lub na przedmiot który chcemy podnieść. Użycie przedmiotu polega na przesunięciu go z inwentarza na jakieś miejsce lub postać. W trakcie rozgrywki można i nawet czasem trzeba łączyć ze sobą kilka przedmiotów – robi się to również przez przeciągnięcie jednego obiektu na drugi. Interakcja z innymi postaciami jest równie prosta – polega na konwersacji w postaci rysunkowych „dymków”, które jasno i czytelnie obrazują intencje „mówiącego”. Ponadto już na początku odkryjemy, że nasz bohater ma ciekawą „funkcjonalność”: może wydłużać i kurczyć swój tułów, co pozwala mu sięgać w miejsca normalnie niedostępne i zmusza graczy do większego kombinowania.

Jeden z ciemnych zaułków / fot. TabletManiaK

Przez cały czas mamy dostęp do funkcji zapisu i odczytu gry, przy czym godne odnotowania jest, że stan rozgrywki zapamiętywany jest automatycznie w momencie wyjścia z programu. Jeżeli niektóre zagadki okażą się zbyt trudne, to w każdej lokalizacji dostępna jest jedna podpowiedź rysunkowa w formie dymku. Można również zagrać w prostą grę zręcznościową aby odblokować specjalną księgę, która zawiera bardziej szczegółowe podpowiedzi do zagadek na danej planszy, ale wciąż nie podaje gotowego rozwiązania „na tacy”.

Podpowiedź do jednej z lokalizacji / fot. TabletManiaK

Łamigłówki

Oprócz tradycyjnych, będących częścią fabuły, zagadek do rozwiązania, co pewien konieczne jest rozwiązanie drobnej łamigłówki. Najczęściej zabezpieczone są w ten sposób różne urządzenia: drzwi automatyczne, windy, podnośniki itp. Większość z nich jest dość prosta, choć poziom rośnie proporcjonalnie, wraz z postępami w grze. W pewnym momencie, musimy też zagrać w grę podobną do „kółko i krzyżyk”. W innym miejscu czeka nas z kolei wyzwanie w postaci prostej gry zręcznościowej. Chociaż nie wszystkim muszą się one podobać, dla mnie te łamigłówki i nietypowe zadania były bardzo interesującym dodatkiem.

Jednak z łamigłówek do rozwiązania / fot. TabletManiaK

To co najlepsze, czyli dźwięk i grafika

Muszę przyznać, że oprawa to chyba największa zaleta opisywanej gry. Wszystkie lokalizacje opierają się na przepięknej, ręcznie rysowanej grafice, która wszędzie zachowuje swój specyficzny klimat i pasującą do niego sepiową kolorystykę. Grafika jest pełna drobnych, często animowanych detali, przez co świat dookoła „żyje”, zachęcając do eksplorowania i sprawdzania które elementy otoczenia są interaktywne. Wiele z tych elementów jest bardzo drobnych, także do pełnego komfortu obsługi przydaje się spory, przynajmniej 7-calowy ekran.

Oprawa dźwiękowa stoi również na wysokim poziomie. Większość lokalizacji ma w tle swoją własną muzyczkę, która nie nudzi się nawet przy dłuższym słuchaniu i znakomicie umila zabawę. Elementy mechanicznego świata również wydają swoje odgłosy, przy czym przeważnie jest stuk metalu, syk pary czy skrzypienie zardzewiałych przekładni, które doskonale podkreślają klimat.

Prześladowcy unieruchomieni / fot. TabletManiaK

Co mnie denerwowało

Podczas gry nie zauważyłem żadnych poważniejszych błędów ani uchybień. Denerwujący jest fakt, że nie można przerwać marszu naszego bohatera we wskazane miejsce, czasem więc, kiedy nieopatrznie klikniemy nie tam gdzie chcieliśmy, przyjdzie nam chwilę poczekać. Raz zdarzyło mi się też, że „rozjechała” się grafika jednej z łamigłówek, ale szybki restart gry naprawił problem. Nieco uciążliwy jest fakt, że gra wyświetla się w trybie poziomym, ale ekran w systemie jest faktycznie obrócony pionowo, przez co dolna belka znajduje się na prawej krawędzi obrazu, gdzie nietrudno jest ją przypadkowo dotknąć.

Ucieczka z więzienia / fot. TabletManiaK

Podsumowanie

Nie da się ukryć, że rynek gier przygodowych na Androida mocno kuleje. Mamy zalew gier typu „hidden object”, ale mało jest klasycznych produkcji, gdzie wykonujemy konkretne, połączone w logiczną całość zadania, nawiązując przy tym interakcję z otoczeniem i innymi postaciami.

Chociaż „Machinarium” nie była projektowana dla urządzeń mobilnych, to technologia w której została oryginalnie wykonana (Flash) sprawiła, że port na Androida obsługuje się znakomicie i gra przy okazji nie zajmuje wiele miejsca (około 180MB). Dodając do tego znakomitą oprawę artystyczną oraz ciekawe zagadki do rozwiązania otrzymujemy murowany hit w kategorii gier przygodowych. Potwierdza to zresztą wysokie miejsce w rankingu Google Play, które gra zdobyła w stosunkowo krótkim czasie. Aktualnie cena gry to 17 zł i uważam, że zdecydowanie warta jest ona tych pieniędzy.

Piotr Chmielewski

Komentarze

  • Ta promocja to byla chyba w kwietniu, ale na wersje desktopowe gierek Amanity?
    Co do ceny, to faktycznie jest spora jak na Androida, ale ja sobie czesto robie odniesienie do ceny biletu do kina na przecietny film i dawki rozrywki zapewnionej za te pieniadze - wtedy nie wydaje sie juz tak drogo :)

  • Swojego czasu było na humble budle, razem z 3 innymi grami można było kupić za symbolicznego dolara ;)
    Ogólnie 17zł to moim zdaniem przesada, ale może po prostu nie jestem targetem, do którego kierowana jest gra.
    Swoją drogą, dlaczego na maniaku nie było o tej promocji?

Najnowsze artykuły

Świąteczny poradnik zakupowy 2023. Wybieramy najlepsze prezenty pod choinkę!

Świąteczny poradnik zakupowy techManiaK.pl to mnóstwo ciekawych pomysłów na prezent pod choinkę w 2023 roku…

30 listopada 2023

Jaką konsolę wybrać? Poradnik przed Black Friday

Znudziło Ci się już granie na komputerze? A może chcesz poprawić swoje wrażenia z cyfrowej…

6 listopada 2023

Tablety premium – na jaki model postawić?

Tablet to wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie mobilność z możliwościami komputera. Sprzęt z tej…

29 września 2023

iPad – wszechstronne urządzenie mobilne dla Ciebie i Twojej rodziny

W dzisiejszych czasach mobilność jest kluczowa. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem, czy rodzicem…

22 maja 2023

Bogowie, co za bestia. Xiaomi stawia na LTPO 144 Hz, 120 W i SD8+G1, a to nawet nie jest flagowiec!

Xiaomi Pad 6 (Pro 5G) dostanie ekran LTPO AMOLED 144 Hz, ładowanie 120 W, i…

30 maja 2022

To już dziś! Gdzie oglądać finał Ligi Mistrzów w 4K?

Odliczamy godziny do finału Ligi Mistrzów, gdzie zmierza się ze sobą Real Madryt i Liverpool.…

28 maja 2022

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies