Kilka tygodni temu przeglądałem oferty tabletów budżetowych, jakie możemy obecnie dostać na jednym z najpopularniejszych serwisów aukcyjnych w naszym kraju. Muszę przyznać, że przytłoczyła mnie ilość dostępnych tam urządzeń, ich ceny oraz pomysłowość sprzedawców. Dowiedziałem się również o istnieniu systemu operacyjnego Google Android „Frodo” (pewnie Mordor maczał w tym palce), procesor, który w opisie aukcji taktowany jest zegarem 1 „Giga Heartz' w rzeczywistości ma niecałe 600 MHz, a 7-calowy ekran TFT o rozdzielczości 800 x 480 oferuje „pełne HD”. Takich smaczków jest mnóstwo, a aukcjonerom doprawdy należy się medal za kreatywność i umiejętność wciśnięcia klientom swoich „tabletów” – choć w tych przypadku MID-ów (Mobile Internet Device) brzmi poprawniej.
Ale wracając do tematu. Do naszej maniaKalnej redakcji ponownie trafił tablet budżetowy, co ciekawe jednak – nie ma wiele wspólnego z konstrukcjami typu chińskiego aPada, którego recenzję znajdziecie tutaj. jTAB W702, bo ten właśnie model otrzymałem, to dzieło zupełnie nowe. Przyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę o tym urządzeniu oraz całej marce, ale jak się okazuje, tablet ma całkiem spory potencjał i możliwości. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi „pierwszymi wrażeniami”.
Szczegółowa specyfikacja tabletu jTAB W702:
- Ekran: 7” TFT LCD, rozdzielczość 800 x 600, matryca rezystancyjna;
- Procesor: Rockchip RK2818 650 MHz + 500 MHz DSP;
- Pamięć: 256 MB pamięci RAM;
- Dysk twardy: 4 GB dysk twardy NAND Flash
- Łączność bezprzewodowa: WiFi 802.11 b/g
- Inne: czytnik kart pamięci microSD, microUSB, głośniki stereo, gniazdo słuchawkowe, kamera internetowa VGA, G-Sensor,
- Bateria: 1650mAh (do 5 godzin pracy)
- Waga: 430 gramów;
- Wymiary: 198 × 116× 12.5 mm;
- OS: Google Android 2.1 Eclair;
- Cena: 520 zł
Tablet jTAB otrzymamy w małym, czarnym i niezwykle zgrabnym pudełeczku, z uśmiechniętym, zielonym robocikiem. Wnętrze opakowania, oprócz samego urządzenia jest równie pozytywne. Producent zapakował nam również ładowarkę, przejściówkę microUSB – USB 2.0 (dzieki której do tabletu możemy podłączyć zewnętrzne nośniki pamięci), kabel microUSB – USB 2.0, ściereczkę do czyszczenia ekranu, instrukcję obsługi w języku polskim, kartę gwarancyjną oraz zestaw słuchawkowy. Całkiem sensowne wyposażenie, a zwłaszcza biorąc pod uwagę, że za całość zapłacimy niespełna 520 złotych.
Do naszej redakcji trafił akurat egzemplarz w biało-srebrnej wersji kolorystycznej. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy producent udostępni nam również inne kolory, ale szczerze mówiąc nie sądzę. Obudowa wykonana została z plastiku – sprawia wrażenie wytrzymałej i sądzę, że sprzęt przeżyłby swój pierwszy kontakt z podłożem. Z drugim co prawda mogłoby być już znacznie gorzej, ale to już inna sprawa. Bardzo interesującym rozwiązaniem jest zastosowanie TrackBall’a, który niesamowicie ułatwia nawigację. TrackBall spełnia również jeszcze jedno zadanie – w jego wnętrzu umieszczona została dioda kontrolna, która w zależności od sytuacji świecie na zielono, żółto lub czerwono.
W tablecie zainstalowany został system operacyjny Google Android 2.1 Eclair, co dla mnie jest całkowitym nieporozumieniem, ale producent twierdzi, że naprawi ten błąd we wrześniu tego roku, gdyż sprzęt ma dostać wtedy Androida 2.3 Gingerbread Androida 2.2 Froyo – o czym poinformował producent w oficjalniej informacji prasowej. Podzespoły jTAB’a na kolana nie powalają, ale stanowią solidną klasę dla początkujących użytkowników: 650 MHz procesor, 4 GB pamięci Flash, 256 MB RAM i czytnik kart pamięci.
Tablet ma niezwykle interesujący kształt, dzięki czemu bardzo dobrze leży w dłoni i świetnie się z niego korzysta. Ekran dotykowy – co prawda rezystancyjny, których po prostu nie znoszę – jest w miarę sensowny i nie jest aż tak toporny jak można było się tego spodziewać. Producent podał, że sprzęt waży 430 gramów, a mnie się wydaje, że urządzenie jest znacznie lżejsze od ViewPada 7, który to z kolei ważył 375 gramów. Niewątpliwym atutem jPada jest dostęp do sklepu Android market i „pełna” integracja z aplikacjami Google’a. Takie rozwiązanie niesamowicie ułatwia pracę i znacznie poszerza możliwości urządzenia. Niestety, gra Angry Birds nie działa zbyt płynnie, ale dzięki marketowi Androida z pewnością znajdziecie coś odpowiedniego dla siebie. Sprzęt zapowiada się naprawdę interesująco. Zobaczymy jak będzie się sprawował przez najbliższe dni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Otrzymaliśmy właśnie informację od producenta, że jTAB nie otrzyma aktualizacji systemowej do wersji Google Android 2.3 Gingerbread, lecz 2.2 Froyo.
„…Aktualizacja jest bajecznie prosta. Plik oraz program do wgrywania będzie na naszej stronie. CO ważne, gdyby okazało się, że komuś nie będzie odpowiadał android 2.2 będzie można powrócić do wersji 2.1…”
Na pewno będzie ciekawie. Powodzenia!
Ilość pamięci RAM raczej upgrade’ować nie można, gdyż maksymalna ilość jest ograniczona przez procesor i cały chipset zastosowany w tablecie.
Sama firma, która zajmuje się dystrybucją tego sprzętu została założona na początku 2011 roku, więc szczerze mówiąc wątpię, aby „ogarniała sytuację”. Skoro zdecydowała się wypuścić na rynek tablet, to raczej nie będzie to jednorazowy ruch, tylko długofalowe działanie – taką mam przynajmniej nadzieję.
W najbliższym czasie mam zamiar skontaktować się z przedstawicielami firmy, a jeśli mają siedzibę we Wrocławiu, to osobiście się z nimi spotkam, żeby właśnie wybadać, jaki mają plan na przyszłość. Najlepiej jeszcze przed publikacją recenzji ich sprzętu.
Może w punktach serwisowych… Może i ilość ramu dołoby się podnieść przy upgrade systemu. Im szybciej firma jasno określi się w tych kwestiach tym łatwiej może znaleźć klientów; nawet w pewnym sensie przywiązać do siebie klientelę. Ciekawe jakie jest podejście producenta; czy tylko byle wpuścić i zapomnieć ze się taki wyrób wpuściło w rynek czy może jak z telefonem myPhone wejść i nie popuszczać zdobytych klientów a nawet wchodzić uporczywie z coraz nowszymi i lepszymi wyrobami. Może redakcja by wybadała producenta na okoliczność\: jak będą upgrade’woać system i może sam sprzęt. Producent miałby nieco rozgłosu znaczy promocji i reklamy a my cenne wieści. 🙂
Dostałem dokument ze szczegółową specyfikacją i przy systemie OS napisane było, że we wrześniu tablet dostanie aktualizację do Androida 2.3, więc sądzę, że dotyczy to też modeli zakupionych wcześniej.
Nie wiem tylko w jaki sposób producent chciałby przeprowadzić tą aktualizację, gdyż do zestawu nie dostaliśmy żadnej płyty z oprogramowaniem, a w tablecie nie ma aplikacji, która umożliwiłaby update systemu.
Czy to oznacza że producent obiecuje do juz sprzedanych tabletów upgrade OS’u do 2.3? To by diametralnie zmieniałó spojrzenie na sprzęcicho.