Samsung Galaxy TAB S2 wygląda trochę, jak iPad Air 2. Sprawdzamy, czy jest wart Waszej uwagi i czy może konkurować z tabletem Apple’a.

Wyposażony w ekran o specyficznych proporcjach, iPad błyskawicznie stał się wzorem do naśladowania dla wielu producentów. Samsung poszedł tym tropem pokazując model Galaxy Tab A 9.7 — średniej klasy tablet z ekranem o takiej samej przekątnej, co Retina iPada. Jednakże dopiero teraz możemy mówić o poważniejszym konkurencie dla tabletów Apple’a. Samsung Galaxy TAB S2 9.7 to model zachowujący zarazem te same proporcje wyświetlacza i wysoką rozdzielczość obrazu.

Wideo: Samsung Galaxy TAB S2

• Zobacz inne maniaKalne wideorecenzje na YouTube

Obudowa i jakość wykonania

Samsung wprowadził sporo zmian w ofercie smartfonowej: w droższych modelach zastąpił plastik szkłem, a niedrogie modele zdobi aluminiowymi obudowami. Do takiej rewolucji nie doszło natomiast w dziale z tabletami. Tylny panel Galaxy TAB S2 został wykonany z gładkiego tworzywa sztucznego, które zachodzi także na krawędzie boczne. Przeważający plastik i zmniejszona wielkość ekranu powodują, że urządzenie jest znacznie lżejsze od swojego poprzednika (384 g w TAB S2 vs 467 g w TAB S 10.5).

Obudowa jest smukła (5,6 mm) i posiada lekko zaokrąglone krawędzie na pleckach, co sprawia, że na tablecie bardzo wygodnie się pracuje. Wąskie ramki biegnące dookoła ekranu nadają urządzeniu lekkości i nowoczesnego wyglądu. Jak sami więc możecie wywnioskować po tych kilku zdaniach, TAB S2 bardzo mi się podoba. Jego poprzednia wersja bogato zdobiona złoto-brązowymi kolorami wydawała mi się nazbyt szykowna. TAB S2 to po prostu estetyczny tablet bez zbędnych ozdób.

Na przednim panelu zamontowano ekran, o którym pomówimy trochę później, pod nim fizyczny guzik domowy i dwa systemowe, a nad logo producenta, kamerę do rozmów wideo i czujnik pomiaru światła. Na tylnym panelu do korpusu został przypięty duży kawałek plastiku, dlatego też wokół całego tego obszaru biegnie niewielka szpara, w której z czasem będzie gromadzić się kurz. Nie rozumiem powodu, dla którego zdecydowano się właśnie w ten sposób zagospodarować tę stronę urządzenia.

Na tył trafił jeszcze aparat główny i dwa srebrne okręgi służące wpinaniu tabletu w dedykowane mu etui. Testuję model bez modemu 4G, dlatego na prawej krawędzi znajduje się wyłącznie tacka do zamontowania karty microSD, a ponad nią dwa dodatkowe guziki fizyczne — budzenia i regulacji głośności. Na dolnej ściance znajdziemy port microUSB, dwa głośniki oraz wyjście słuchawkowe. Lewa i górna krawędź, konsekwentnie, pozostają bez żadnych dodatkowych elementów.

Samsung trzyma poziom jeśli chodzi o jakość wykonania. Plastikowa obudowa urządzenia nie trzeszczy i wydaje się bardzo solidna. Ma lekkie tendencje do wyginania się, ale dopiero wtedy, kiedy naprawdę mocno się o to postaramy. Co ciekawe, szkło pokrywające ekran ugina się wraz z wyświetlaczem. Jeśli więc zbyt mocno naciśniemy ten element, nadal nie powstaną plamy na wyświetlaczu. Guziki fizyczne, a zwłaszcza ten domowy, posiadają świetny skok — odpowiednio głęboki i delikatny. Ogólnie — tablet wykonany na piątkę.

Temperatura obudowy

Tablet nie ma problemów z odprowadzaniem ciepła z obudowy i to mimo tego, że temperatura samego procesora potrafi dojść do alarmującego poziomu — np. 89 st. C, które zarejestrowałem podczas grania w Mortal Kombat X. Temperatura obudowy pod takim obciążeniem prezentowała się tak, jak pokazuje poniższy obrazek.

Jak widać zastosowany w tablecie plastik jest o tyle dobrym rozwiązaniem, że nie rozprowadza ciepła po całej konstrukcji, a zatrzymuje go blisko źródła. Wysokich temperatur nie zarejestrowałem podczas codziennego użytku, także przy nagrywaniu filmów QHD przez określony w aplikacji czas. Nie ma więc powodów do obaw.