Oto prawdziwy dowód na to, że historia lubi się powtarzać. ASUS Transformer Book Flip TP200S to urządzenie przypominające klasycznego netbooka, ale wyróżnia się kilkoma cechami, których brakowało w małych komputerach.
Specyfikacja ASUS Transformer Book Flip TP200S
Dane podstawowe | |
Wymiary | 297 x 201 x 18.0 mm |
Waga | 1200 g |
Ekran | |
Typ | IPS 11.6'', rozdzielczość 1366x768, 135ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Intel Celeron |
Procesor | 2 rdzeniowy, 1.6GHz, N3050 |
GPU | Intel HD Graphics |
RAM | 2.0 GB |
Pamięć | 32/64GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Windows 10.0 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | brak |
Bluetooth | 4.0 |
Modem | obsługuje zewnętrzne |
Porty | USB3, USB2, micro USB2 (obsługuje OTG), micro HDMI, audio |
Aparat fotograficzny | |
Dodatkowy | 0.3 MP (640x480), wideo VGA (480), 19 kl/s |
Gdyby nie obecność złącza USB typu C, portu USB 3.0 i dotykowego ekranu z możliwością odgięcia do tyłu, uznałbym, że ktoś się pomylił i wysłał do testów nie ten sprzęt co trzeba. ASUS Transformer Book Flip TP200S to kolejny model, który swoim charakterem przypomina niegdyś popularne ze względu na swoje kompaktowe rozmiary netbooki. Jeśli pamiętacie, potem przyszła moda na posiadanie tabletu, bo ten z reguły działał szybciej i był lżejszy. Teraz jednak wracamy do punkty wyjścia, kiedy to tablety powoli wkraczają na teren komputerów.
Nie jestem jednak przekonany, czy to dobry kierunek. Staram się pracować na ASUS-ie Transformer Booku, ale mam problemy z płynnością działania systemu. Urządzenie w mojej konfiguracji oparto na procesorze Intel Celeron N3050 (dwa rdzenie, 1,6 GHz), którego zaletą jest możliwość pasywnego chłodzenia, dlatego komputerek działa bezgłośnie, ale wolno. Co prawda układ jest świeżym wytworem Intela, bo powstał w pierwszym kwartale 2015 roku, ale nie pozwala na tak dobrą kulturę pracy Windowsa, jak np. Intel Atom Z3736F, którego sprawdziłem w teście Kruger&Matz Edge 1160.
Póki co staram się ograniczyć do pracy na przeglądarce w akompaniamencie otwartego w tle Spotify, ale już tu zakładki w Internet Edge muszą się doczytywać, a miernik zasobów wskazuje, że CPU, RAM oraz dysk angażowane są w 100%. Nie wróży to dobrze, zwłaszcza, że wykorzystany tutaj Intel z rodziny Braswell będzie pojawiać się w innych urządzeniach pokroju Transformer Book Flip — już teraz Dell zapowiedział niedużego laptopa z rodziny Inspiron, a HP prezentujący modele dla studentów. Jeśli kuszą Was takie propozycje, warto wybierać modele z możliwie jak największą pamięcią operacyjną.
ASUS Transformer Book Clip zaciera negatywne wrażenia naprawdę bogatym wyposażeniem oraz wygodną klawiaturą. Klawisze zostały lekko zwężone, żeby zmieścić duży gładzik, ale mają dobry skok. Zauważyłem jednak, że lewy obszar staje się cieplejszy — to zdradza obecność procesora oraz jego sposób działania pod większym obciążeniem. Mamy jeszcze ekran dotykowy, tyle że tu pojawia się jeszcze jeden problem. Wyświetlacz nie trzyma się zbyt stabilnie, dlatego najdelikatniejszy dotyk sprawia, że zaczyna się trząść.
Nie brakuje więc wad konstrukcyjnych, ale z ostatecznym werdyktem wstrzymam się do momentu, kiedy będę dysponować szerszym spektrum testów. Zachęcam Was do zadawania pytań wykraczających poza standardową ramę naszych testów. Jeśli interesuje Was ASUS Transformer Book Flip TP200S, piszcie w komentarzach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Przerost treści nad formą. Kalekie urządzenie mobilne bez 3G/LTE. Do czego ma to służyć?
Niszczenia wzroku małą czcionką, czy też nabijania kasy producentom płynów do czyszczenia ekranów po tłustych odciskach.Bo mobilne urządzenie bez łączności 3G/LTE na pewno to nie jest a z wystającą „fajką” modemu zewnętrznego – komicznie wygląda!
Zastanowiliście się dlaczego zniknęły wszystkie hybrydy 2w1 poniżej 3 tyś posiadające modem?
Rozdzielczość ekranu absolutnie dyskwalifikuje to urządzenie.