Test Huawei MediaPad M3. Czy to najlepszy, mały tablet z LTE?

Aparat

Powszechnie wiadomo, że tabletami zdjęcia robimy znacznie rzadziej, niż smartfonami. Dlatego też producenci decydują się implementować znacznie słabsze przetworniki. Jeżeli jednak zajdzie potrzeba sfotografowania czegokolwiek tabletem Huawei MediaPad M3, to zdjęć nie powinniście się wstydzić. Aparat główny to 8 MP z otworem względnym obiektywu F/2.0, a zatem z przyzwoicie jasnym – wpada doń sporo światła. Do połączeń wideo oraz Selfie również dedykowany jest aparat 8 MP (przysłona obiektywu F/2.0).

>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości

Fotografie wykonane w dobrych warunkach są przyzwoite. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, ale mam na uwadze, że jest to aparat w tablecie, a nie smartfonie.  Niezła szczegółowość oraz niski poziom szumów powodują, że zdjęcia można spokojnie „wywołać” i pokazać w szerszym gronie znajomych. Z uwagi na brak obecności diody doświetlającej LED, po zmroku nie można już wykonać żadnego zdjęcia – a przynajmniej takiego, którego do czegoś się przyda.

This slideshow requires JavaScript.

Pochwalić Huawei należy za intuicyjną aplikację aparatu, która oferuje sporo możliwości, w tym całkiem dobrze rozbudowany tryb manualny (profesjonalny). W trybie ręcznym możemy ustawić między innymi długość naświetlania obiektu, regulować światłoczułość (ISO od Auto do 1600), jasność, jak również dobrać warunki oświetlenia (jest nawet ręczne ustawienie temperatury w Kelwinach). Do dyspozycji otrzymujemy także efekt panoramy, upiększania, HDR, tryb nocny, tryb fotografowania posiłków, tryb poklatkowy, a nawet skanowanie dokumentów. Co ciekawe, w MediaPad M3 mamy także profesjonalny tryb w przypadku materiałów wideo. Jest zatem tego całkiem sporo i bardziej kreatywni z pewnością powinni docenić aplikację od Huawei.

Huawei MediaPad M3 / fot. tabletManiaK.pl

Materiały wideo, podobnie jak fotografie, przy optymalnych warunkach oświetleniowych są dobre. Filmy możemy nagrywać w maksymalnej rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli) przy 30 klatkach na sekundę. Nie można nie wspomnieć także o rejestrowaniu dźwięku stereo.

Autoportrety wykonane frontową kamerą niewiele odstają od zdjęć wykonanych aparatem głównym. A to dlatego, że mamy do dyspozycji ten sam aparat z tą różnicą, że zamiast autofokusa mamy do dyspozycji Fixed Focus.

Wydajność

Huawei niczym Samsung, w kwestii układów mobilnych jest samowystarczalny dlatego też przy każdej nadarzającej się okazji daje o tym znać implementując SoC z rodziny Hisilicon Kirin. Nie inaczej jest w przypadku MediaPad M3, w którym moc obliczeniową dostarcza Hisilicon Kirin 950 (4x ARM Cortex-A72s o taktowaniu 2.3 GHz + 4x ARM Cortex-A53 o taktowaniu 1.8 GHz). Do tego dochodzi jeszcze układ graficzny ARM Mali-T880MP4 oraz wsparcie ze strony 4-gigabajtowej pamięci RAM typu LPDDR4.

To połączenie idealne – procesor świetnie współgra z szybką pamięcią RAM, co jest odczuwalne podczas codziennego użytkowania na każdym kroku. Wielozadaniowość dla tego tabletu nie stanowi żadnego problemu, a przestoje następują tylko gdy bateria się rozładuje.

Innymi słowy system śmiga aż miło – animacje są bardzo płynnie. Należyta kultura pracy tabletu pozostaje niezmieniona również podczas oglądania multimediów czy przeglądania witryn w widoku komputerowym.

Testy syntetyczne nie oddają jednak sporej mocy obliczeniowej zastosowanych podzespołów głównych. Hisilicon Kirin 950 z 4GB pamięci pozwolił wykręcić w AnTuTu niemal 94 tysiące punktów, a zatem mniej niż topowy Snapdragona 820.

Wydajność układu graficznego przekłada się w benchmarkach na noty gorsze, niż w przypadku flagowych urządzeń z ubiegłego roku. Nie ma to jednak żadnego wpływu na komfort podczas grania. Na tablecie grałem w Mortal Kombat X bez żadnych przycięć czy spowolnień animacji. Uruchomiłem także najnowszą część wyścigów samochodowych od studia Gameloft – Asphalt Xtreme, jak również FiFę Mobile. Ponadto bez najmniejszego problemu oglądałem materiały wideo w rozdzielczości 4K.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że Huawei MediaPad M3 nie cierpi z tytułu przegrzewania się. W codziennym użytkowaniu nie odnotowałem żadnych niepokojących wzrostów temperatury — maksymalna wartość sięgnęła 35 st. C.

System i interfejs

Nasz Huawei MediaPad M3 pracował pod kontrolą systemu Android 6.0 (Marshmallow) z autorskim interfejsem graficznym Emotion UI 4.1. Aktualizacje udostępniane za pośrednictwem bezprzewodowego kanału OTA (Over-The-Air). Podczas okresu testowego nie było mi jednak dane żadnej pobrać.

Huawei MediaPad M3 / fot. tabletManiaK.pl

Gro chińskich producentów elektroniki użytkowej ma to do siebie, że oferując zmodyfikowany interfejs na system Android decyduje się na usunięcie szuflady aplikacji, a zatem wszystko, co zostanie zainstalowane jest wrzucane bezpośrednio na pulpit. Aplikacje można oczywiście grupować w folderach. Kiedyś z powodu braku App Drawera byłem niezadowolony a teraz wręcz przeciwnie – uważam, że znacznie przyspiesza szukanie aplikacji.

Emotion UI 4.1 pod względem możliwości personalizacji nie jest tak bardzo rozbudowane, jak MIUI od Xiaomi ale zdecydowanie nie jest to wada. Interfejs jest czytelny i przejrzysty – odnajdzie się w nim każdy – nawet osoby mające po raz pierwszy styczność z urządzeniem pracującym pod kontrolą Androida. Poniżej znajdziecie listę kilku ciekawszych funkcji oraz aplikacji, które znajdziecie w tablecie Huawei MediaPad M3.

• Aplikacja pogoda – wygląda fenomenalnie i zawiera wszystkie najważniejsze informacje.
• Menedżer tabletu to niewielki program, który oferuje przyspieszenia pracy systemu, czyszczenie pamięci podręcznej, menedżer transmisji, jak również menedżer zrzutów.
• Sejf – niezwykle przydatna funkcja jeżeli mamy do ukrycia jakiekolwiek pliki. Można wybrać lokalizację sejfu, a aby się do niego dostać należy podać hasło lub odblokować zawartość przy wykorzystaniu czujnika biometrycznego.
• Oszczędzanie wzroku – o trybie oszczędzania wzroku wspominałem już w sekcji wyświetlacza. Jest to jednak na tyle interesujące rozwiązanie, że postanowiłem o nim przypomnieć.

Huawei MediaPad M3 / fot. tabletManiaK.pl

Warto jeszcze wspomnieć o trybie pracy w dwóch oknach – to niezwykle przydatna funkcja, która umożliwia korzystanie z dwóch aplikacji w tym samym czasie. Aby go aktywować wystarczy przesunąć dwoma palcami od dołu ekranu ku górze. Nie jest to jednak tryb idealny, a to dlatego, że nie mamy możliwości włączenia każdej aplikacji. Jest ich jednak sporo. Oczywiście można zmieniać szerokość / wysokość obszarów roboczych.

Wśród preinstalowanych aplikacji znajdziemy także: dyktafon, notatnik, lupę, lustro, jak również pakiet biurowy WPS Office.